lubię
lubię spojrzenia słońca ciepłe
gdy cisza w liściach się przelewa
złocony przesypuje piasek
z serca jak kamień spada ciężar
błękitu bezmiar koi myśli
a kaskadami perli spokój
inność intrygująca syci
zapala iskry w spojrzeń wzroku
pląsem dociera fali odgłos
spina się morze z nieba kresem
- obraz ten zbliża mnie do lata
kołysze koi wspomnień echem
Niech ciepło tej chwili Cię owieje:)
Komentarze (23)
Troszke o lecie,troszke o otulaniu i prosze! Jak
cieplo sie zrobilo:)
Poczulam cieplo lata, zobaczylam lany pszenicy
czekajacej zbioru, zapachnely kwaty, bylam na chwile w
rodzinnym domu. Dziekuje..
przypomniało mi się morze, plusk fal i leniwe
wygrzewanie się na słońcu....
Po takim wierszu robi się iście wiosennie na duszy.
wiersz przepiękny, tyle cudownych przenośni,
pozdrawiam wiosną
Bardzo mi się podoba... Brawo... ;)
poczułam powiew wiosny, dziękuję
Bardzo nastrojowy i cieply wiersz. Kiedy patrze na
morskie fale i blekit wody to widok ten bardzo mnie
uspokaja i wiersz doskonale oddaje ten nastroj
spokoju.