LUDZKI TOWAR
Dotykasz mojej piersi
nie mówisz, że przypadkiem
nie czerwienisz się ze wstydu
widziałam to ukradkiem
Wypijam taniego wina łyk
udaję, że nie słyszę
jak twe intymne tchnienie
wypełnia całą ciszę
Twe oczy mówią "pragnę"
Twój rozum "zakazane"
a serce podpowiada
"jestem zakochany"
Lecz ciało tylko kochasz
me wargi uchylone
i gdy uwodzicielsko
patrzę w Twoją stronę
Rozumiem Twe rozterki
nie jestem pierwszą lepszą
mam domieszkę tego
co sprawia, że wszyscy grzeszą
Grzeszą razem ze mną
tu w tej małej sali
w tym posłanym łóżku
słychać to w oddali
Lecz ty na mnie spoglądasz
tym spragnionym wzrokiem
nie mówisz nic, nie robisz
nie myślisz nawet o tym
Nagle szybko wstaję
siadam naprzeciwko
gładzę Cię po twarzy
lecz to jeszcze nie wszystko
Ściskam Twe głośne tchnienie
łapczywie oddech łapiesz
a ja mam tylko nadzieję
że w końcu ten rytm złapiesz
Odchylasz moją głowę
dłonią wplątaną w me włosy
czuję nagle Twój oddech
i chcę wydawać odgłosy
Ty nagle rzucasz mną o ścianę
i patrzysz na mnie z żalem
zbliżasz usta do mego ucha
i szepczesz "Jesteś tylko towarem."
Komentarze (4)
Recenzjo,mnie te fragmenty raczej przeraziły.To chyba
jakiś koszmarny sen.Pozdrawiam serdecznie+++
Wiersz byłby idealny, gdyby liczył sobie po 7 sylab w
każdym wersie jak większość tutaj zwrotek,na tym
polega wiersz rymowany by zachować rytm i rym.Wiersz
dobry.
podoba mi sie wiersz zostawiam +
intymne tchnienie
wypełnia całą ciszę
...................
Ściskam Twe głośne tchnienie
..............................
chcę wydawać odgłosy
....................
Mnie osobiście ubawiły te fragmenty - a Was?