Lustro
Spoglądam w lustro
Niczego nie widzę
Cokolwiek zobaczyć się wstydzę
Obraz rozmazany... pusto
Spójrz, co zrobiłaś
Nadzieję zdeptałaś
Serce zamknęłaś
Człowieka zniszczyłaś
Przyszłaś dawno temu
W najmniej oczekiwanym momencie
Zapragnąłem... pokochałem Cię
Dlaczego odeszłaś ? Czemu ?
Ofiarowałaś mi wszystko
Ofiarowałaś mi siebie
Zacząłem wierzyć w sens swego życia, w swe
istnienie
Chciałem mieć Cię na zawsze... blisko
Uciekałem do twych dłoni
Przed szyderczym wzrokiem
Przed krzywdzącym słów potokiem
Do ostatniej na świecie ciepła przystani
Teraz siedzę samotnie
Przypatrując się chwilom utraconym
bezpowrotnie
Usiłując złożyć co rozsypane
Zapisać co niezapisane
Spoglądam w lustro
Obraz rozmazany... pusto
Przenikliwy ból rozwierca duszę
Muszę zabić siebie... muszę
Nienawidzę...
...luster
Komentarze (1)
Podoba mi sie to jak piszesz. Dobrze dobierasz słowa,
pozwalasz czytelnikowi czytać między wersami