Lustro
Stojąc przed lustrem
powieszonym na ścianie
zadaje sobie ciągle
to pytanie.
Kiedy odejdę
pozbędę się cienia?
Kiedy odejdę
zostawiając wspomnienia?
Widzę się w lustrze,
widzę swe odbicie
patrzę na siebie
powiadając skrycie
słowa modlitwy
pacierza znanego
W imię Ojca, Syna
i Ducha Świętego.
Lecz widzę wciąż siebie
w lustrzanym odbiciu
przypominam prawdy
poznawane w życiu,
a to tylko lustro
wisi tuż przedemną
z obrazem grozy-
moją wstrętną gębą.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.