Lustro mnie...
...z małej myśli
Stoi przed lustrem ta sama dziewczyna.
Patrzy na odbicie swymi oczyma.
Stara się dobro przypomnieć
i zło zapomnieć!
Lecz łzy zamazują to pierwsze.
Myśli o tym, że ciągle pisze wiersze.
Wie, że to coś nie tak jest w niej.
Nie dasz rady pomóc jej.
Boisz się jej myśli i snów.
Teraz płacze znów.
Straciła swoje najlepsze "Ja".
Już w marzeniach nie buja.
Inni patrzą na nią z góry.
A ona widzi tylko czarne chmury.
Zawsze chciała być widziana.
Lecz nie była dostrzegana.
Przeszłość ją boli.
Umiera powoli.
Dla tych, którzy umierają od wewnątrz!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.