Lustro umysłu
Odejdź w cień, bym ja z niego mogła odejść...
Ilekroć patrzę w lustro
Widzę smutną minę
I chcę wreszcie spojrzeć bystro
Poczuć radości chwilę
Często oplatam się zasłonami nocy
Tam tylko widzę piękno dnia
Uparty umysł zakłóca świat owocny
Docenić pragnę słodycze płynące z tętna
życia
Ból egzystencjalny powala niezrozumiały
Nawet łza moja uśmiechać szeroko się chce
Dajesz mi szansę
Pragnę wykorzystać traf zaistniały
Dlatego głośno szepczę wciąż
Korytarz wskaż mi ten poprzez mego wnętrza
tajemnice...
autor
Gorzka - B
Dodano: 2007-06-30 20:11:52
Ten wiersz przeczytano 556 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
trudny wiersz, każdy wers niesie kolejny problem, a
życie wymaga coraz więcej.
Nie myliłam się. Pięknie piszesz.