Łysy
Czemu się łysy do mnie śmiejesz,
Przecież w ogóle nie istniejesz,
Świecisz w górze , odbijasz blaski,
A jesteś niczym w prawie łaski.
Czemu ty łysy tak się cieszysz,
Potrafisz ludzi dręczyć, śmieszyć.
Jak cię zbadano ciut urosłeś,
Chociaż nic w życie me nie wniosłeś.
Czemu ty łysy jesteś rady,
Że międzygwiezdne znasz układy.
Ale gdy trzeba grono księży.
To taki układ przezwycięży.
Czemu ty łysy – powiem szczerze,
Tak mnie za serce sobą bierzesz.
Lubię twój wygląd, barw odcienie,
I na nic ciebie nie zamienię.
Komentarze (3)
I ja lubię łysego i łysych:)))
Jak tu podobać się kobiecie,
gdy tylu łysych jest na świecie?
Miłego dnia.
Podoba mi się.