łzy
to juz kolejna łza....
znowu wylana ta,
plynie taka gladka,
juz nizej taka niewinna,
coraz bardziej inna,
ale czy to ona wszystkiemu winna?
to juz druga gorzka łza
plynie po policzku jest jej lzej
bo do pokonania ma duzo mniej,
bylem kiedys taką łzą.....
lecz za wczesnie uronioną....
za wczesnie o morze łez,
teraz pozostaje ciemny bez....
nie ma nic gorszego od samotnosci......i obcych mysli
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.