Łzy
Strumień w jasnych oczach mignął
I smutek zaszedł między serce
A uśmiech z twarzy nagle zniknął
Choć on mógł zrobić tu najwięcej
W ciemności srebrne krople świecą
Samotność blask im gwiazd odbiera
Więc nikną czekając że znów zaświecą
Czekają w nadziei aż ktoś je pozbiera
Jak kryształ czysta łza bez kresu czeka
Bez wiary bo przecież każdy łzy się
wstydzi
Lecz na próżno gdy zamknie się ludzka
powieka
Na próżno nadzieje bo nikt już nie widzi
Jak trudno zrozumieć im naturę człowieka
Przez którą one w biegu gładko spłyną
Jak trudno zrozumieć ludzkiej naturze
Łzy które w złym słowie z przepięknych oczu
płyną
Więc one nie zbędne po świecie się gonią
I po skale płyną w wielką uczuć moc
I dziwią się ludziom że w morzu łez toną
I nic nie krzyczą wołając o pomoc
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.