Łzy rozkoszy
Nocny kochanek uciekł spłoszony,
przez pierwsze promienie
wiosennego słońca, które nagle wpadło do
ogrodu
odsłaniając nagie listki azalii,
na których lśniły lubieżnie łzy
rozkoszy.
autor
Tolcia
Dodano: 2011-04-26 18:42:15
Ten wiersz przeczytano 716 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
rozkosz na tle przyrody.
Widzę ten poranek ten ogród i listki azalii,świeżo i
słonecznie
a tu nadmiar określeń, nad-określeń i jeszcze, i
jeszcze. W zasadzie o czym jest ten wiersz? Tytuł,
tematyka - jak tartak i pies??>? Tytuł z pierwszy
wersem, a reszta do przyrody. Całość kosmiczna.
mmm... rozkosznie :-)