magnolie
siedzimy odziani w objęcia słońca
nagle jak z procy prosto w obłoki
wystrzeliły myśli - pulsują
poetyzując życie
w pieszczotach spojrzeń
puszczają pąki kapryśne
arystokratki
siedzimy odziani w objęcia słońca
nagle jak z procy prosto w obłoki
wystrzeliły myśli - pulsują
poetyzując życie
w pieszczotach spojrzeń
puszczają pąki kapryśne
arystokratki
Komentarze (13)
pięknie...pozdrawiam z uśmiechem
z początku szybko przeczytałem że "kapryśne
arystokratki" puszczają bąki...ale nie, ale nie...to
przecież pąki...ale wiersz ogólnie ciepły, bo "odziani
w objęcia słońca"
och, te magnolie, zawsze zachwycają; z tym puszczaniem
pąków to dałaś czadu ;-)
Magnolia... Już sama nazwa ma w sobie coś
arystokratycznego. Głaszcze słuch niewymownie.
Uwielbiam wiosnę z tym całym kwitnieniem i
pączkowaniem. :)
bardzo;))
Ładnie :))
magnolie - arystokratki. ładne porównanie. Ładny
obrazek :o)
pięknie uchwycona chwila - pozdrawiam :)
ladnie :) barwne paki pozdrawiam
Puszczanie pąków, przeczytałam inaczej :)
umiesz patrzeć!
A do mnie z okienka tu Mirabelka
a z drugiego też promyk słoneczka.
Pozdrawiam cieplutko
Ciekawe .