Maj zimowy
Letnie rzeczy na wieszaku
oczekują na pogodę
a w ogrodzie w baseniku
pokrył mrozik szkliwem wodę
Na zagonach w złocie łubin
i w odlocie dzwońce, gile
zapomnieniem już tulipan
kładą do snu się żonkile
Boćki dawno już na jajkach
nastroszone z zimna siedzą
nawet zając w ciepłym futrze
woli skulić się pod miedzą
I za wcześnie w mym ogrodzie
posadziła Ania bratki
zimny całun pokrył trawę
jakoś blade są rabatki
Zimna Zośka jeszcze w drodze
błąka się po okolicy
i ktoś widział jak nadchodzą
zimni bracia, ogrodnicy
Jak co roku chcemy wcześnie
by był ogród kolorowy
nie czekając kiedy przyjdzie
czas wiosenki i odnowy
Komentarze (9)
Tak było, ale później przygoda silnie i ostro
ogrzewała :)
Fajny lekki wiersz:)pozdrawiam
Bratki wytrzymają. Nawet przymrozki. Ludzie gorzej
znoszą te kaprysy aury.
Pozdrawiam. :)
Wczesnie zawitała nam wiosenka,
bielą kwitnie już wisienka.
Tylko bez nie frajer taki
schował głowę między krzaki.
Czeka. Pozdrawiam serdecznie.
Daje się nam maj we znaki chłodem studzi myśli
ciepło...
Dobry wiersz w odbiorze. Pozdrawiam serdecznie :)
Lekko, ze smakiem i z humorem.
z dużym podobaniem :)
* szósty wers ma sylabę za dużo.
pozdrawiam :):)
- ano tak jest jak w wierszu. Miłego, ciepłego dnia.
dokładnie. trochę za wcześnie przyszła. (pozbierałam
kwiaty z balkonu)
Ładny przyrodniczy wiersz .Pozdrawiam .