Majowa paralela
Na ulicach defilady i pochody
Na uniwerku znów ,,podchody,,
Nie ma upragnionej nadal zgody
I nie będzie choćby złote gody
Dziś obchodził nie pękły jeszcze lody
Bierzmy przykład z naszej przyrody
Chodźmy na łąki pola i nad brody
Do tych lasów cudownej urody
Jedzmy pierwsze wiosny płody
A tu co tam zawał albo wrzody
Leją słowa nienawiści jak wody
Hipokryzja nie wychodzi z mody
Tak lubimy kłaść pod nogi kłody
Wiwat tamy zapory i przeszkody
Wojnę na słowa toczą wsie i grody
Tam starzy ciągną się za siwe brody
Tu na młodego pluje inny młody
Nie ma na polskim niebie pogody
Gorzkie są te nasze dzisiaj miody
W grobach przewracają się rody
Komu śpiewasz dziś słowa Ody ?
Komentarze (9)
ładnie
miłego dnia :)
ody, ody
i ducha pogody
Czekam na Jerzyki Off - topy.
Z pewnością orzeźwi klimat.
Rymy przypominają " Odchody "
ODĘ, śpiewam w twarz. Narodowcom. Fanatykom religijnym
i innym popaprańcom.
Lubię monorym. W życiu napisałem nim chyba kilkanaście
sonetów. Ale tak długiego wiersza to chyba nigdy.
A ty myślisz meluzynko ,że paralelę łatwo jest napisać
?
Rymowanie odstręczające od czytania:)
chyba rymem Aniu bo jest jeden ;-)
poważny wiersz, a mnie rozbawiłeś rymami.