makatka przepełniona
Już za chwilę będzie lało
proszę państwa, będzie burza!
Podejrzany o niestałość
dzień się czochra w bladych różach.
Już w czereśni stara sroka
skrzeczy wróżby nienawistne,
wiatr jak niespełniony tokarz
ikebany składa z liści.
Pierwsze krople jak łzy bogów
przyginają karki maków,
konik polny ze stonogą
pod kamieniem się ślimaczą.
Nagle błysk i grzmot po chwili,
pękło niebo pajęczyną
jakby strzelec się pomylił
i od swego strzału zginął.
Dwoje ludzi w starym domu
słucha świeczki z panem Bachem...
„Zobacz miła, taki piorun
jest jak całe życie nasze”.
Już po deszczu. Już po burzy.
Kot na psa tak patrzy mądrze
jakby chciał mu z pcheł wywróżyć:
będzie jeszcze jeden pogrzeb.
Komentarze (15)
Miło się czytało.
Kolejny interesujący wiersz.
Z upodobaniem i pozdrowieniem.
Świetny wiersz!
Pozdrawiam serdecznie :)
CUDNY!
Niech to pierun czaśnie!-wypowiedziane w złej
godzinie...
Pozdrawiam :)
Użytkownik usunięty to oczywiście ja haha.
Absolutny hit!!! Łakomie go pożarłam. Przeczytałam na
dobry początek że 3 razy. Wraz ze zmianą pogody czasem
niestety albo stety przychodzi śmierć ale często i
panny brzuchate wydają wtedy na świat nowe życia.
Pozdrawiam. Ps:makatka przepełniona tytułu nie mogę
rozgryźć jako obraz burzy nawiązanie do ludzi ubogich
skoro przy świeczce? Dopełnienie chaty - domu?
Świetny wiersz!!
Wiersz wręcz znakomity, a ten pogrzeb...
Na pogrzebie burzy świeci często słońce i pojawia się
tęcza na niebie.
Pozdrawiam serdecznie autora.
Utrzymany w ryzach i jeszcze ta zagadka na końcu.
Smaczny. Odżywczy jak ozon.
Miło było przeczytać. Pozdrawiam:)
Miło było przeczytać. Pozdrawiam:)
dosyć burzowo jak na melancholię
Piękna melancholia :)
Pozdrawiam serdecznie :)