makijaż parlamentarny
wchodzę w chronologiczny splot wydarzeń
próbuję rozerwać warstwy - losowi
zaplatać warkocze
i powstają namiastki uczuć,
gdy mój rudowłosy panicz uśmiecha się
- szyderca iluzji
pozostanie tylko iluzją i nie jest to
fatum
przyciągający smak ciała - niby obojętny
a jednak między nimi powstały migdałowe
noce.
namiętne. zrodzone w mroku niczym narkotyk
-
esencja wydobyta z głębin.
Komentarze (19)
Czy na pewno jesteśmy kowalem swojego losu??? Czasami
robi z nami co zechce...
Pozdrawiam
ciepłe słowa pozdrawiam
Esencja z głębin jak magma piecze,
tych co kochają wnet nie poparzy.
Ewo, mogę coś dopisać? proszę!
"zbudzisz się przy mnie
jak kwiat snu
będziemy ty i ja
zaplatać warkocz zorzy
na nowe świtanie jasnego dnia
na nowe wstawanie płatka róży
na nowe czekanie spadania gwiazd"
dzięki:) buziaki :):):)