Mała kapliczka
Mała kapliczka
Mała kapliczka wśród wioski stała,
wokół niej rosły brzózki młode.
Z ołtarzyka Maryja się uśmiechała,
błogosławiąc ludzkie domy i zagrody.
Był maj, więc kwiaty ogródki zdobiły,
a echo niosło ,,Do Twej dążym kaplicy’’.
Ptaszęta świergotem Panienkę sławiły
i brzózki szumiały dla Najświętszej
Dziewicy.
Kiedy tak wszyscy w rozmodleniu tkwili,
jastrząb przyfrunął niby strzała
i porwał skowronka w jednej chwili,
ptaszyna w szponach drapieżcy zadrżała.
,,Niech laska Twoja zawsze nam sprzyja’’
leci błagalna pieśń przed Królowej tron.
A ptaszek w rozpaczy zakwilił,, Zdrowaś
Maryja’’
i cudem się uwolnił z jastrzębia szpon.
Psalm wdzięczności Maryi zaśpiewał
skowronek od śmierci oswobodzony
a jego pieśń do dziś się rozlega
i brzmi na wszystkie świata strony.
Komentarze (4)
Dla porównania przeczytaj moją "Starą kapliczkę".
Pozdrawiam.
piękne podanie
I ja bardzo lubię wiejskie kapliczki:-)
lubię małe kapliczki na uboczu stojące jak też twój
wiersz
mowi że nie ten ma strach
tylko ten co w zmyśle wiaręw:)