Mała Ola
Mój pierwszy wiersz napisany dwusylabowcami. W końcu mi się udało spełnić moje marzenie chociaż w bardzo prostym wierszyku.
Mała Ola /dwusylabowiec/
Mamo, mamo - woła Ola,
tupie nóżką, wodę strąca.
Proszę popatrz, zobacz mamuś,
jestem mokra - deszczyk padał.
Zmoczył beret, kurtkę szalik,
zmokły buty - wielka żałość,
chociaż biegłam żwawo, zwinnie,
zmarzły rączki, buzia, nóżki.
Moja Olu - Rozbierz kurtkę,
szalik, beret. Zdejmij buty,
zanim wodą zmoczysz wszystko!
Popatrz Olu ile wody...
Mokry dywan, mokry parkiet,
piasek zgrzyta - moje dziecię.
Moja Olu umyj rączki,
buzię, nóżki, wysusz włosy.
Usiądź grzecznie, bardzo proszę,
Zaraz podam ciepły sweter,
czyste spodnie, oraz kapcie.
Potem szybko wypij napar
z malin słodkich, jaki lubisz.
Zanim złapie ciebie katar,
kaszel, chrypka -maścią natrę
tobie plecki, czoło, nóżki.
Ząbek czosnku syrop wzmocni,
wypij proszę chociaż troszkę.
Jutro będziesz znowu zdrowa,
chociaż dzisiaj bardzo zmokłaś.
Ola grzecznie mamę słucha,
pije napar, gorzkie ziółka,
syrop z czosnku, soczek z malin
Jutro znowu będzie biegać.
Będzie skakać, będzie tańczyć.
Ty-y. dn : 20.02.2021 r.
/wanda w./
Komentarze (19)
I bardzo fajny ten wierszyk :)
Super!
Pozdrawiam serdecznie :)
Moja mama też miała na imię Wanda... One są takie...
Pozdrawiam cieplutko, wzruszona wspomnieniem...
tak to jest z maluszkami
czasem chwycą przeziębienie
mimo że sumiennie
mama dbała o kruszynki
podawała sok z malinki
witaminki
ślicznie, jestem pełna uznania,
serdecznie pozdrawiam Wandeczko
:)