,,Mała wrona
Mała wrona
Mała wrona przyleciała
po balkonie mym skakała.
Nie miała ogona,
Ta czarna wrona.
Do okna pukała,
Jedzenia wołała.
Popukała, pokrakała
Za nic odlecieć
Ochoty nie miała
Dalej sobie poczłapała
Wody ode mnie dostała
Bo pić chciała
Napiła się jej odrobinę
Miała zadowoloną minę
Nadal odlecieć nie chciała
Inne wrony się zleciały
Po swoją siostrę przyleciały
Pokrakały, popukały
Do lotu się zebrały.
Smutna mała wrona bez ogona
Przez naturę dziwnie stworzona
Zawsze od grupy odlatywała
I na parapecie mego okna siadała
Cała rodzina się zleciała
I wronę do swojego
Gniazda zabrała.
Komentarze (1)
cud natury miał los bury ale znalazła duszyczkę co
przygarnęła siostrzyczkę