Małe... limeryki
Mała Anielka w Kole mieszkała
Chętnie też wkoło się udzielała
Chłopaków za nos wodziła
Milence męża odbiła
Bo ona tylko wzrost mały miała
******************************
Staś co w Koninie ptaszki hodował
To najmniejszego głęboko chował
Był ten ptaszek jak fistaszek
Chyba chory myślał Staszek
Gdy poznał Alę ptaszek ozdrowiał
******************************
Młoda wdowa z Rudy Kameralnej
Ciągle chodziła w swej małej czarnej
Inne sukienki miała
Ale żałobną chciała
Bo wyglądała w niej dużo zgrabniej
autor
fatamorgana7
Dodano: 2017-11-09 15:32:22
Ten wiersz przeczytano 1593 razy
Oddanych głosów: 59
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (60)
fajne...z pazurkiem..uśmiałam się...zwłaszcza z
fistaszka co ozdrowiał..
pozdrawiam milutko:)
Bardzo fajne!
Pozdrawiam :)
Świetne limeryki...w pierwszych dwóch znajome miejsca
Konin,Koło...Pozdrawiam serdecznie :)
Zgrabne limeryki, z humorem czyli jak trzeba:)
Pozdrawiam z uśmiechem:)
fajniste, ale rzeczywiście drugi najlepszy :)
Świetne, drugi najlepszy, rozbawiłaś mnie.
pzdr
Ależ prawdziwe limeryki, jakże daleko
od lirycznej klasyki. Pozdrawiam Fati.
Pluszu - dzięki.
Pozdrawiam serdecznie :)
Małgosiu, Shizumo - cieszę się, że Wam się podobają.
Pozdrawiam, dobrej nocy :)
Fajne są wszystkie trzy...
+ Pozdrawiam :)
Norbercie, miło mi, że pobudziłam Twoją wyobraźnię :)
Dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam i życzę dobrej nocy
:)
Ziuko, Halinko - Dziękuję i równie serdecznie
pozdrawiam :)
Limeryki też lubię :)
Bardzo fajne te małe limeryki.
Miłego wieczoru:)
A skoro zgrabniej w niej wyglądała to tylko w takiej
właśnie chadzała.
Jednak już teraz w kolorowej chodzi, bo wyjechała do
miasta Łodzi. W kolorowych tam chadzają i ślicznie w
nich wyglądają...
Sorry. Ni wytrzymałem i swoje głupoty dopisałem...
A Twoje trzy limeryki bardzo, bardzo fajne.
Pozdrawiam. Miłego wieczoru...;;)))