malinowa chmurka- na słodko
hit lata z tamtego roku,ciasto nie chwaląc się(no wcale;)) wychodzi mi świetne:) rymy proste ale pasują mi do tematyki i rodzaju wierszyka
Kruchy placek rozwałkować
ale najpierw wyczarować
z czterech jajek, mąki szklanki,
(będzie pyszne ciasto rankiem).
Masła ciutkę i wanilii
i będziemy mieć po chwili...
a! bym przecież zapomniała,
cukru, proszku, nie dodała.
Dziesięć minut w piekarniku,
już za chwilkę i po krzyku.
Teraz pianę ubić trzeba,
oczy wznosząc aż do nieba,
by nie chlapać tu i tam,
no i ziemniaczanki dam.
Beza piękna i gotowa
w piekarence niech się schowa.
Ale zaraz, moment, chwila,
gdzieś tu szklanka przecież była,
no i dramat, no i lament,
cukru znów nie dałam, zamęt!
Już spokojnie, zadziałałam,
wszystko jest, bo dosypałam,
niech się piecze pyszna beza
będzie świetna góra świeża.
A nazajutrz malin koszyk
w galaretki pięknie włożę,
by stężała teraz czekam
i na ciasto szybko wlewam.
Kremóweczkę ubić muszę,
serek mascarpone kruszę,
mikser piruety kręci,
a mnie słodki zapach nęci.
Słodki zapach, toż to kpina!
znów o cukrze zapominam,
ale byłaby obsuwa,
zamotana moja głowa.
Teraz tylko poprzekładać
i kremówkę ponakładać,
klepać, zsuwać, wyrównywać,
co wystaje poobrywać.
By do kawy był na rano,
na dwanaście godzin na noc,
trzeba włożyć do lodówki,
będzie piękny, jak nowiutki.
Uff, zmachałam się co nieco,
ale byłaby też heca
gdyby zamiast "placek nowy"
wyszedł gniotek deserowy.
smacznego:)
Komentarze (60)
Milyenko:) w sobotę będzie :)dziękuję za wizytę.
Ja się piszę na takie smakołyki :)
Pozdrawiam :)
Danusiu poniżej grodu króla Kraka na południe
oczywiście:)...może kiedyś tak się zdarzy:)dziekuje:)
To gdzie koleżanka mieszka? bo już chwytam za torebkę
i lecę na kawkę z ciasteczkiem. Uściski.
Kawa o tej porze:O,chyba w szpitalu pracujesz:)
a proszę kawałeczek :)i dziękuję za odwiedziny.
Piję teraz kawę i leci mi ślinka na całe Twoje ciasto
z opisem tak słodkim że nie wytrzymam ... poproszę
kawałek :) serdeczności ...
Tomku:) przydało by ci się trochę kalorii na twoje
przygody:)
Angel Boy:)
Turkusowa Aniu,spróbuj,zasmakujesz:)
Vick Thorze-pragnę donieść,że francuz jest bardziej
kaloryczny niż kruche;)
ale co kto woli:)a zonie warto się podlizywać:))
dziękuję Wam:)
Za Vick Thor :) aż ślinka cieknie :)
pozdrawiam i głos zostawiam +
przepis jak malina - ale basta
OK, ale bez kruchego ciasta;
piekę dla żony (jestem lizuskiem)
na podkładzie z ciastem francuskiem
I narobiłaś apetytu :))
Długi, ale świetny wiersz :) Można czytać i czytać ;)
Daję plusik i pozdrawiam :)
promyku:)polecam:)i dziękuję.
Fajny wiersz, podoba sie.:)
Zapachnialo swiezutkim ciastem, wyjetym z
piekarnika.:)
Pozdrawiam, serdecznie.:)
Jastrząb:)
zefirek:)
ROMCYK a proszę bardzo,częstuj się co prawda
wirtualnie ale naprawdę polecam:)
dziękuję panom bardzo:)