Malinowy grzech
włosy moje potargał wiatr
słońce zarumieniło moją twarz
z nadzieją w oczach szłam
marzenia wołały mnie
na mych ustach
malinowy grzech
w cieniu ogrodu my
ja w ramionach twych
naga, drżąca
pośród płatków róż
zawstydzona od pocałunków twych
pożądanie unosiło swój czar
który w ogrodzie miłosnym powstał
dla twych oczu...ja
autor
(OLA)
Dodano: 2007-02-21 00:03:08
Ten wiersz przeczytano 618 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Ech,zapachniało malinami,
bardzo je lubię,trochę jak w chruśniaku u Leśmiana:)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję
za pamięć:)