Małpa
Zaś w klatkę patrzę sobie
Cóż to za dziwy, co to jest
Klatka ta zaś małp pełna jest
Gdzie nie spojrzę tam pełno małp
Co za miejsce, gdzie ja żyje
Czy żyje w klatce pełnej małp
Mój ogon gdzie nie powinien
Sięga zaś, coraz głębiej tam
Pod pachą zaś się drapie
Bo w tym zoo na drapanie czas
Inne małpy na mnie patrzą
Innym wzrokiem niż bym ja chciał
Ja doń krzyczę, one milczą
Takimi małpami żyje świat
Lecz wciąż krzyczę a nie śmieje
Na mym ogonie ciężar tkwi
W pewnym momencie ja też
Wpatrują się jak one też
Już żadnym gestem już żadnym
Nie pokażę że ja to ja
I nowa małpa wchodzi już
Zaś popisać się próbuje
Jak inne małpy wpatrzonym
Od stada nie odginam się
Lecz ona krzyczy wrzeszczy tak
Jakby chciała zbawić nasz świat
Lecz po naszej stronie racja
Po naszej i nigdzie indziej
Bo większość tworzy prawa nam
Od ciebie się to zaczyna
O dziwo nie skończyła się
W ciąż wrzeszczy i krzyczy na nas
Może posłucham, zrozumie
Brutalny, hałaśliwy świat
Że się nie poddała to cud
Że się nie schowała jak ja
Teraz zaś krzyczę, żem pewny
Teraz nie patrzę na ich wad
Żem pewny i ja rozumie
Jak pomóc zbudować lepszy świat.
Nie wtapiaj się w tłum. Bądź sobą i pamiętaj że i ty wchodzisz w skład "wszystkich" więc możesz to wszystko zmienić
Komentarze (3)
piekny wiersz, daje do myslenia...bardzo mi sie podoba
Odkąd z wiekiem zyskałam możliwość spojrzenia na świat
moimi własnymi oczami i sądzić go własnych rozumem,
nie bacząc już na słowa starszych, Bóg mi świadkiem
ile to razy zadawano mi rany bo walczyłam o swoją
indywidualność. Wiele razy upadłam i poddawałam się,
ale nigdy nie poddałam się do końca. Nigdy nie podążam
za tłumem, nie próbuję ukryć się w bezpiecznych ich
konwencjach. Napisałam pewien wiersz pt. "Forma"
dotyczący tego problemu.
Pozdrawiam
klatka i małpy no wyobrażenie dosadne ale tłum ma
swoje racje Wiersz nakłania do bycia sobą racja i
odwagę trzeba mieć Ladny wiersz o tęsknotach i ma
wymowę szczerą