Z malutką nutką optymizmu
Chciałam napisać prozę. Czy to jest proza? Jeżeli tak, to moja pierwsza.
Z podziwem drepcze, choć jeszcze senna i
tak codziennie pogodna idzie, słońce ją
razi w oczy, lecz ona dumnie alejką
kroczy.
Rozgląda się dookoła, przed nią kawałek
drogi. O Boże! - woła, dalej nie mogę, bolą
mnie nogi. Doszła do celu, przysiadła na
chwilę, zmęczona ale radosna, jest w pracy,
już się uśmiecha, lecz czeka ją jeszcze
droga powrotna. Mijają godziny, tryska
zapałem, zadowolona, choć praca ciężka,
towarzystwo z którym pracuje, daje jej
odrobinkę małego szczęścia. Wyluzowana, jej
fach ją zadowala, koledzy w pracy
sypią kawały, ona ze śmiechu pada. I tak
codziennie od kilku miesięcy, euforia
rozkwita, gdy się pojawia, wychodząc z
malutką nutką optymizmu, swój uśmiech tam
pozostawia. W powrotną drogę wyrusza, przed
nią kawałek trasy z księżycem i gwiazdami,
samotna między ulicami. Opada z sił, czuje
znużenie, lecz nadal ma w sobie nadzieję,
myślami wspomina dzień który minął, że
jutro znowu będzie wesoło i czas radośnie
będzie płynąć.
Miłego dnia
Komentarze (33)
To jest proza Oleńko! Pozdrawiam:)
dobra atmosfera w pracy bardzo dobrze że taką masz
życzę aby tak bylo zawsze pozdrawiam serdecznie Olu :)
Jutro niedziela, masz wolne, a swoja droga to dobra
praca, śmiechy, kawały, koledzy. Milej soboty.