Bard
Dziś jak kanar z butelką piwa w ręce
nie zostawię Ci już nic w podzięce.
Babcia Klozetowa nauczyła mnie śpiewać
a kumple z klasy ongiś - Nietzsche'go się
nie bać.
Lutnia nie jest już modzie, teraz się ma
gitarę
i żulę z nią pod mostem, a wstydu nie mam
wcale.
Knajpa - to mój dom, barmanka jest mi
mama
bo daje wciąż na piwo, a sztuka - z Niej
nie kara.
dziękuję - Misialala - poprawiłem ;)
Komentarze (8)
Z Bardami tak bywa, gdy nie mają zamożnego mecenasa,
ale to zapewne kwestia czasu a "podmoście" zamieni się
w wielką salę koncertową z tysiącami fanów... ;)
to fajne jest, ale pozbądź się wielkich liter w
zaimkach i babci klozetowej, nic im nie ubędzie a
wiersz zyska przejrzystość lepszą.
Bard? Musi dobrze śpiewać po piwie Trzeba nieraz się
zbuntować by życie nabrało smaku nie tylko miało azyl
w pubie Fajny Jest pazur Pozdrawiam
Mi to filozofią wiersz pachnie ,bo też uważam że
Nietzshe'go można polubić, choć ciężki jest.brawo
Hmm - daje na piwo barmanka, barmanka cffffana
sztuka, za cenę piwka ma cały dzień grajka w knajpie,
może nie tylko grajka?
wiersz wzbudzający emocje, takie osoby możemy spotkać
w swoim otoczeniu...wychowane przez ulicę, pozbawione
miłości rodzinnej, zagubione, zepchnięte na margines
społeczny...pozdrawiam
Wiersz mówiący prawdę o dużym procencie społeczeństwa
;p Fajny. Podoba mi się ;]] Ps. centaurem nie jestem
;PP A może ? Kto wie ;d
teraz się ma gitarę...może lepiej...teraz ma się
gitarę...akcent się nie łamie, a w ostatnim wersie
zamiast "mi"
...wciąż