Mały, wielki cud
po stracie Ojca
Co za pustka, wielki żal,
Targają mną złe uczucia,
Rozsypuję się od wewnątrz
Czy takie małe uczucie może być tak
wielkie?
Przecież to był tylko ojciec.
Więc czego mi tak brak?
Czyżby bezpieczeństwa? Miłości?
Zamknąć oczy mi strach!
Wciąż nawiedza mnie jego duch,
Chociaż właściciel jeszcze żyje,
Każdy jego jeszcze ruch,
Jego wielkie kłamstwa kryje,
Kłamstwa, wymierzone przeciw mnie!
Wymyślone, bym umarła w biedzie.
Sama myśl o tym zabija mnie,
Wkłada nóż w moje skołatane serce.
On mnie nie kocha, on już mnie nie chce
Ma nowego syna, nową rodzinę
Czy kiedykolwiek uśmiechnąć się jeszcze
zechcę?
Czy rozniosę jeszcze radości choć
krztynę?
Choć jest nadziei jeszcze część,
Ta, którą dał mi Bóg,
Jahwe daje mi uśmiech, radość
Taki mały, wielki cud.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.