Mały, wielki człowiek
Zastygłem wpatrzony w przestworza swych
myśli
Tylko ja pozostanę na wieki tam
wpatrzony
Gonię za tymi co nigdy co do mnie nie
przyszli
Obwieszczam się królem. Nie mam berła, ni
korony
Mimo to skamlę, żem jednak największy
władca
Jako król ideałom swym zawsze oddany
Sprawiedliwi ci ,których bliźnich karcą
Wolni ludzie ,którym ciążą kajdany
Te moje krzyki- puste, płytkie ,ciemne
Unoszą się między chmurami w
przestworzach
Jak nadzieje, które w hołdzie wznosimy
daremne
Pytając o drogę ,stojąc na rozdrożach
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.