Mam go już dość
Jest taki niewidzialny wróg z którym trudno się walczy. Potrafi zdominować człowieka i doprowadzić do tragedii. Walczy nieczysto...
Mam go już dość /brachykolonowe
erekcjato/
Skąd on się wziął? Ki czort to wie!
Jak rzep się wpiął i tnie jak bies!
Jak mam dziś żyć i śmiać się w głos,
gdy wciąż tu jest - jak cień - o krok.
Gdzie mam dziś biec i gdzie się skryć,
by znikł ten czort, co wciąż chce
gryźć...
Jest ze mną w dzień, na kark mi wlazł,
jest ze mną w noc - w sen wpełzł jak
płaz.
Nie da mi spać, śmiać się za dnia.
W mózg się już wciął ten zbir i drań.
Włos mam jak jeż i jak groch łzy,
chcę by już znikł i mig stąd prysł.
Tak dzień, po dniu deszcz łez i stres,
a on wciąż kpi i wciąż mnie żre.
Skradł mi moc sił, jak mistrz wciąż gra,
raz marsz C-dur - c- mol dziś łka.
On jest jak zwierz, jak wilk i kat.
Nie wiem już dziś, w co on znów gra.
Mam go już dość - choć sił mi brak,
chcę go dziś zgnieść - by znikł ten
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
strach
Ty-y. dn.: 16.11.2022 r.
//wanda w./ -- Wanda Maria Wakulicz//
Komentarze (22)
Bardzo fajne i ciekawe połączenie form. Czytałem i do
końca nie znałem odpowiedzi. Serdeczności Wando :):)
Życie w ciągłym strachu musi być uciążliwe, można z
nim walczyć ale trzeba mieć w sobie siłę woli, żeby
się pozbyć natręta. Można zadrwić z niego a wtedy
czmychnie, gdzie pieprz rośnie ;)))
Miłego dnia, Wandeczko :)
Znakomity!
Pod każdym względem.
To była czysta przyjemność przeczytać Twój wiersz.
Pozdrawiam i Ślę moc serdeczności
Świetny, jak zwykle brachykolon,
na dodatek w formie erekcjato,
co prawda domyśliłam się, że to o strach chodzi.
Pozdrawiam z podobaniem, Wandziu :)
Świetny wiersz o paskudzie. Im większa wyobrażnia, tym
większy strach, niestety.
Dobrego popołudnia Wando :)
Świetnie.. Pozdrawiam cieplutko :)
Super to Wando ujęłaś:)
Pozdrawiam
Marek
Super! :)
Pozdrawiam Wandziu :)
Witaj
Świetny!
Pozdrawiam Wando i posyłam uśmiechy.
;)
Strach ma wielkie oczy, to prawda.
Pozdrawiam serdecznie
Dobry pozdrawiam
Dwa w jednym...wiesz że kocham się w twoich
brachykolonach ...z podziwem Wandziu i z
pozdrowieniami.
Świetny brachykolon i erekcjato w jednym. Moim głównym
wrogiem niewidzialne lenistwa.
Serdecznie pozdrawiam.
Pozwolę sobie za Anną.
Pozdrawiam serdecznie.
wow! Wapaniały!