A mam przecież natchnienie
Jak mam prosić o jeszcze,
To się trochę krępuję.
Bo przechodzą mnie dreszcze,
I dziwnego coś czuję.
A mam przecież natchnienie,
Co poetów prowadzi.
A mam swoje istnienie,
Które wie jak mi radzić.
Ja mam prosić o więcej,
To mi wręcz nie pasuje.
Biorę los w swoje ręce,
Taką wiarę już czuję.
A mam przecież cierpienie,
Co poetów prowadzi.
A mam swoje istnienie,
Które nigdy nie zdradzi.
Już nie będę się starał,
Mam dla siebie dość wiary.
Bo przelała się czara,
Ja nie wierzę też w czary.
Komentarze (5)
Sympatyczny wierz, pozdrawiam :)
Jak masz natchnienie, to dobrze, możesz opisać, co
dolega Tobie
Pozdrawiam
Zagmatwane wyznanie. Jak to w życiu. Pozdrawiam.
masz wiarę i natchnienie- czego chcieć więcej??
Staraj się, wszak masz wiarę:)