***mama***
I znowu to samo...... te same problemy.....
Ona jest....
Jest przy mnie....
ale ja tego nie czuję,
nie potrafię.
Ona jest taka zimna,
nie lubi ze mną rozmawiać pzrzebywać...
poprostu jej nie ma.
Najbardziej to chyba cieszyła by sie jakbym
zniknęła z jej życia...
Nie umiem sobie z tym poradzić...
ale wiem.. tak wiem
że jestem niechcianym dzieckiem,
poprostu zawadzam _
a wszystko co najgorsze to ja.
No coż muszę się z tym pogodzić...
nie kochana....
nie chciana...
Zazdroszcze wam takich prawdziwych mam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.