MAMA - MOJA OPOKA
W czyich ramionach mogę się ukryć,
kto z lic mi zetrze tę niechcianą łzę...
Gdzie ukojenie mogłabym znaleźć,
na chwilę zapomnieć kłopoty swe?
Kto pocieszy gdy strach w gardle dławi,
i nie umiem powstrzymać drżenia rąk...
Kto mnie w smutku nigdy nie zostawi,
u kogo zawsze odnajdę swój dom?
Z kim porozmawiam, od serca, szczerze,
choć skarżę się często na to samo...
I w jaką inną miłość uwierzę
od lat, tak niezmiennie, w Twoją - mamo!
Komentarze (28)
Pięknie o mamie mi jej już brakuje 4 lata :)
Jak cudownie jest mieć Mamę!
Pozdrawiam Cię Jolu:)
cudownie,ze masz mamę ,której możesz powierzyć swoje
smutki i radości !!!! pozdrawiam
WIersz bardzo ciepły, ale mnie bardzo smutno:-((wiesz
dlaczego/od 7 lat tulę mamę w marzeniach/Pozdrawiam
kto jak nie mama?
Pozdrawiam serdecznie
Mama...najlepszy przyjaciel i tak prawdziwa opoka
pozdrawiam:)
Wtedy gdy czasem ciężko i łza gdzieś tam się zakręci
idę do Mamy, zawsze.
Bardzo serdeczny i prawdziwy wiersz.
Pozdrawiam ciepło :)
Bardzo prawdziwie i z miłością.
Pozdrawia, Jolu
Mama. Nad mamę, nikt. No chyba, że Bóg.
Bezdyskusyjnie. Ujmująco, cudnie. Pozdrawiam.
Pięknie z serca wypływające słowa. POZDRAWIAM
Mama to naprawdę opoka.
Pięknie dla niej napisałaś, ujęłaś w wierszu samo
sedno.
Nikt nie będzie już tak bliski, jak mama.
To wyjątkowa osoba.
Pozdrawiam:)
Bardzo rozczulający:)na duży plus kochana:)
Pięknie o matczynej miłości.Ona jest niezawodna i
bezwarunkowa.