Mamo...
Tak bardzo cię kochałam a ty mnie tak
zraniłaś
Tak bardzo chciałam być twoim dzieckiem
lecz ty mi na to nie pozwoliłaś....
Lecz ja ci wybaczyłam
mimo tego ze nie mogę być przy tobie
mam nadzieje ze żałujesz
jak będzie ci źle
porozmawiaj ze swoim ojcem z bogiem...
On teraz sie mną opiekuje....
czuje sie dobrze i cały czas z góry cię
obserwuje...
delikatnie zerkam z chmurek podpatruje jak
układasz sobie życie...
wiem ze jest ci źle dlatego trzymię to w
tajemnicy we mnie tak skrycie...
szepnę miłe słówka o tobie naszemu Ojcu
lecz ty tez musisz chcieć z nim porozmawiać
chce by ci sie dobrze żyło mamo...
chce ci wszystko ponaprawiać...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.