Mamo , nie odchodź...
Boże , czemu łamiesz gałęzie,
czemu w drzewo włożyłeś korniki?!
Dlaczego nadziei nie wskrzesisz,
tylko zostawisz bez matki córki?!
Mamo , przytulę Cię jeszcze;
nie wiem , czy dobroć wynagrodzę?
Nie pamiętam już tego , co złe.
Boże , pomóż mi nie wylewać łez.
K.C.
Przepraszam , nie jestem w stanie na razie dawać komentarzy.Wybaczcie,proszę.Dojdę do siebie i niebawem nadrobię zaległości.
autor
BiałaCzarownica
Dodano: 2010-04-16 00:17:43
Ten wiersz przeczytano 1438 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Łączę się w bólu...
Biedactwo... rozumiem twój ból, ale uwierz mi - kiedyś
dojdziesz do siebie. Blizna zostanie, ale mama będzie
bardzo miłym wspomnieniem, które w trudnych chwilach
doda Ci siły.
Myślą jestem..z komentarzem czy bez.. M.
Nadzieja jest podstawą,jestem z tobą.
Wiele bólu wylałaś w swoim wierszu. Żadne słowa nie
złagodzą Twojego cierpienia. Przyjmij wyrazy
współczucia, jestem z Tobą w Twoim bólu.
w takich chwilach brakuję mi słów...jestem z Tobą
Rozumiem Twój ból. Moja mama odeszła w roku 1996.
Bardzo mi jej brak dzisiaj. Serdecznie pozdrawiam i
jestem z Tobą.
jestem z Tobą , trzymaj się kochana
Nadzieja niech podtrzymuje, a dobry los niech drogę
toruje.
Doskonale cie rozumiem, tez poswiecam mamie wiele
wierszy i bardzo mi jej brakuje.
miej słonko nadzieję...ona umiera ostatnia.....
"pełne smutku oczy dziecka kiedy matka w grobie
mieszka"