mamo, nie odchodź...
mojej Mamie
Mamo moja, Mateńko
dłonie Twoje w bruzdach lat
wciąż sznurują mi buty,
gdy wychodzę z domu.
Zapinają kurtkę,
gdy wiatr silny wieje,
zakładają czapkę,
gdy jesienna słota.
Dłonie Twoje Mamo,
coraz słabsze,
coraz bardziej kruche.
Zamarznę,
gdy zabraknie ich ciepła.
Komentarze (4)
OLA- moja mama ma na imię
Ola to o niej ten wiersz...wiem że mam szczeście
Jej ciepłe dłonie zawsze będą z Tobą mhmm nie można o
takich dłoniach zapomnieć ...tak między nami nawet nie
wiesz jakim szczęściarzem jesteś że te dłonie o Ciebie
dbają nie każdy miał aż tak dobrze...
Bardzo pięknie. Teraz myślę o swojej mamie. Dziękuję i
pozdrawiam
pięknie wyrażona tęsknota za "odchodzącą" matką...
końcowe wersy naprawdę mnie urzekły...