manifest przed ostatnim
nie pisać krwią w zeszycie
w ogóle nie mieć krwi
gdy dzwonią coraz ciszej
wyrwane ze snu dni
jak dla kukułki sroka
matką zastępczą z krzykiem
w krzywych poranka krokach
słyszeć fletni muzykę
ryk budzonych myśli
że jeszcze jest powietrze
po tośmy tutaj przyszli
by żyć i po nic więcej
iść tak aby nie dojść
jak dojść to cicho lśnić
zajrzeć w szarości tło
wyrwanych ze snu dni
Komentarze (7)
Wiersz coz ... rytmika , forma , tresc , wszystko na
; tak ;; Przesylam ci w prezencie same
najpiekniejsze kolory , a teraz zabieraj do malowania
!
Wiersz cały jest przepiekną metaforą doskonale
poprowadzona przez wszystkie zwrotki... bardzo podoba
mi sie i forma i treść wiersza
Wiersz refleksyjny, dość trudny w odczycie. Dobrze
byłoby przejść przez życie z kamienną twarzą
przynajmniej, ale tak się nie da, niestety.
wiersz dobrze skomponowany bo melodię ma o sensie
trwania bo tylko jakby cyt autora chociaż jak dojść to
cicho lśnić Bardzo dobry wiersz bo słowa logicznie
dobrane i zamysł refleksja nad życiem
piękny wiersz, bardzo mi sie podobają twoje
przemyślenia
wszystko tu jest przenośnią i przyznaję się do bicia
nie wszystko odbieram, ale w całości... to "po tośmy
tutaj przyszli by żyć i po nic więcej" jest tutaj
mottem, przynajmniej ja tak odbieram ten wiersz
"Jak dojść,to cicho lśnić,zajrzeć w szarości
tło".cyt.aut.Refleksją wiersz napisany,a przyszliśmy
tutaj po więcej, aniżeli tylko po to,ażeby tak
robić,by się nie narobić a zarobić.Przyszliśmy
nazbierać tęczy i barw.Więc" jak dojść,to cicho
lśnić"cyt.Piękny morał wiersza rymowany.