Maria Skłodowska-Curie
Maria Skłodowska w Warszawie urodzona,
Jest to wybitna, polska uczona.
Fizyką i chemią się zajmowała
I wszystkie wolne chwile temu
poświęcała.
Tereny Francji osiedliła,
Serca Francuzów swą wiedzą podbiła.
Jednemu z nich swe serce oddała
I żoną Piotra w ten sposób została.
Dwukrotnie Nagrodą Nobla wyróżniona
-za osiągnięcia swe została doceniona,
Gdyż wydzieliła czysty rad
I tym Ją poznał cały świat.
W dzień studiowała,
W nocy korepetycje dając na utrzymanie
zarabiała,
Lecz Jej się to opłaciło,
Bo o dwa licencjaty Marii przybyło.
Ewę i Irenę urodziła
Lecz czas później męża w wypadku
straciła.
Po Piotrze katedrę odziedziczyła
I nad laboratorium władzę pełniła.
Później romans z Paulem miała
I na okładkach gazet wylądowała,
Jako ta, co rodzinę rozbiła
I Maria się przez to bardzo wstydziła.
Na banknocie uczoną wydrukowano,
(to oznacza, że szacunek dla Niej miano)
Z pewnością Marysia się bardzo cieszyła
Że kolejny raz serca ludzi podbiła.
Na białaczkę Skłodowska zachorowała,
I tą chorobą ten świat pożegnała.
Jednak my o Niej pamiętamy
I zawsze szacunek dla Marii mamy.
Patronką niejednej szkoły jest,
(w Krakowie, w Warszawie…w Dęblinie
też).
I za to Jej bardzo dziękuje
I mój szacunek w tym wierszu ofiaruję.
Wiersz ułożony na 40-lecie Zespołu Szkół Nr. 3 w Dęblinie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.