Marionetka
Zabawka, marionetka w teatrze świata.
Gra ze mną i chęć do życia zmiata,
Kruszy, zwiewa, zamienia w gruz.
Bawi się mną, zdmuchuje wszystko jak pył i
kurz.
Pinokio też chciał być kochanym
człowiekiem,
Stał się tylko w baśni dla smutnych dzieci
lekiem.
Męczennik? Czy to tylko doświadczenie?
Czy czeka mnie jeszcze z Tobą
powodzenie?
Tak jak Bóg równość manifestuje,
Tak mi doświadczenie życie rujnuje.
Marionetką jestem ja, kto za sznurki
pociąga?
Kto w dół ścieku mych złudzeń mnie
wciąga?
Ty? Czy to ja sam? Ona? Czy słabość?
Czy może mojej duszy nagość?
Świat jest stożkiem, największe jest
dno.
Bardzo wielką prawdą jest to.
Byłem zabawką, bo uczuciu się poddałem.
W całej tej zmyślnej grze się zamotałem.
Zawsze będę Cie kochał...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.