Marzenia a czas
Kiedyś gdy byłam mała
oglądałam bajki o
Sierotce Marysi siedmiu krasnoludków
Śpiacej Królewnie i Kopciuszku
Marzyłam wtedy
złotej karocy
suknie utkanej złotem
czarodziejskim pantofelku
księciu na białym rumaku który
zabrał do krainy snów
Teraz gdy jestem dorosła kobietą
nie bawi mnie to
nie marzę drobnostkach
głupotach tylko
radości o poranku
twarzy roześmianej
szczęściu
Nie wierzę w bajki ze
szczęśliwym zakończeniem bo
życie to tylko krótką chwilą
ulatuje jak
wiatr
umyka przez palce
zegar wyznacza czas
Komentarze (3)
Tak to jest, że z upływem czasu dojrzewamy i doceniamy
inne historie, mamy inne wartości, ale to dobrze,
ładnie o tym Martusiu napisałaś, podoba mi się Twój
wiersz.
Serdeczności:)
Bardzo mądrze. Czasem szkoda, że czas młodości/
dzieciństwa minął bezpowrotnie.
radosc i szczescie to bajka :)
zycze spelnienia marzen, pozdrawiam:)