Marzenia poety .... czy...
Pierwszy wierszyk oddam słońcu,
drugi niechaj księżyc ma,
trzeci myśli będzie gońcem,
czwarty niech w kąciku łka.
Piąty z wiatrem będzie tańczył,
szósty miejsce ma w kosmosie,
siódmy duszę moją niańczył,
ósmy grał wszystkim na nosie.
Ten dziewiąty będzie sporem,
a dziesiąty zaś wyznaniem,
jedenasty mym humorem,
a dwunasty pożegnaniem.
Trzynastego to nie będzie,
on pechowy numer ma,
a czternasty świat zdobędzie,
zaś piętnasty sięgnie dna.
Ten szesnasty was zaskoczy
strasznym wątków poplątaniem,
siedemnasty - zauroczy
błyskotliwym rozwiązaniem.
Osiemnasty – ten dorosły
musi stać się bardzo ważny,
to nie będzie wierszyk prosty,
lecz dojrzały wiersz poważny.
I jak wszystkie je ułożę
będę mógł spokojnie być,
w łóżku myśli się położę
i w marzenia zacznę tyć.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.