Marzenie
Kochanie chcę cię widzieć bez końca
I patrzeć w twe oczy jak w dwa promyki
słońca
Chcę mieć twe piękne ciało
Którego jest mi wciąż za mało
Chcę cię pieścić i całować
Chcę słyszeć twe cudowne słowa ...
... Powidz dlaczego tak nie jest?
Czyżbym rzadała za wiele?
Powiedz co ci chodzi po głowie
Kiedy nie ma mnie przy tobie?
Czy kochasz mnie jeszcze choć trochę?
Cz ma miłość jest dla ciebie juz spalonym
prochem?
Czy kiedyś będzie miało miejsce takie
zdarzenie
Że idac życia drogą poczuje na plecach twe
spojrzenie?
I gdy swój wzrok w twa strone odwrócę
Będe wiedzieć że to nie sen z którego się
obudzę
I odtad znów będziemy razem
Patrząc w nasz uśmiechem zdobione twarze
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.