Marzenie
Nadchodzi wieczór, cienia czas.
Zapłoną światła blaskiem,
A ja wędrówkę swoja wciąż prowadzę sferą
marzeń.
Gdzie królów nie przeminął czas
i gwiazd korony jasne.
Gdzie ciemnych mocy działa czar na moją
wyobraźnię.
I toczyć będę życia sen od zmierzchu, aż do
rana.
Po nieboskłonie jasnych gwiazd wędrując
ukochana.
autor
Gorgi (skorp)
Dodano: 2006-02-10 09:33:49
Ten wiersz przeczytano 646 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.