Maska radości
Zdarza się, że śmiejesz się,
żartujesz, ale nikt nie wie,
co naprawdę czujesz.
Smutek kryją tylko oczy.
W nich czai się niepokój duszy.
Twarz zakryta jest fałszywą
maską radości.
Czynisz tak, by bliskim
oszczędzić przykrości.
Roztaczasz wokół uśmiech
pełen życzliwości.
Falę złości, kłopoty przeżywasz
w samotności.
Wówczas łzy oczyszczają duszę.
Szczęście mieć w potrzebie
sprawdzonego przyjaciela.
Powierzać wszystkie zmartwienia.
Poczuć bliskość i szczere słowa
pocieszenia.
Rozmowa, przytulenie czynią cuda.
W takiej sytuacji łatwiej uwierzyć,
że wszystko się uda.
Komentarze (13)
Witaj
Robić dobrą minę do złej gry, ludzie tak robią. Ciężko
później rozpoznać prawdziwą twarz.
Miłego dnia.
;)
Podobnie jak Anna jestem jak otwarta karta...nie umiem
ukrywać emocji i uczuć...Pozdrawiam Krysteczku :)
ja mam raczej wszystko "na wierzchu"
Tak właśnie jest, sama ukrywam smutek uśmiechając
się...
Pozdrawiam:)*
No tak. Też tak mam z niektórymi osobami. Cóż..bywa.
Pozdrawiam
Reflekcja z nadzieją na lepsze jutro.
Oby jak najmniej takich sytuacji. Warto się ich
pozbywać, nie nosić w sobie.
Ładnie pokazałaś rozterki duszy,zdarzają się nawet,
gdy zbyt wiele oczekujemy...
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia
Oczy mówią prawdę, ale może lepiej jej nie znać.
Pozdrawiam i proszę uważać na słońce.
Zdarza się, owszem... I to często (przynajmniej ja tak
mam), bo chcę bliskich widzieć uśmiechniętych.
A z tym przyjacielem... Oby takiego mieć :)))
Z podobaniem. Pozdrawiam ciepło, Krysiu :)
To prawda...
Pozdrawiam serdecznie :)
Czasem skrywany przed ludźmi, to, co w nas naprawdę
tkwi - nosimy tak, jak napisałaś maski.
Różne są tego powody.
Bardzo dobrze to Krysiu przedstawiłaś, dając
jednocześnie receptę na to, aby wiecznie nie trwać w
tym stanie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Czasem tak- rozmowa pomaga.
Piękny.
Wymownie
Ja tak nie umiem. Udawanie oddala pomoc mz
Pozdrawiam :)