maszyna dobrych dni
dźwigam już na sobie
cały bagaż przeszłości
po cóż mi jest wiedza
o przyszłości zawiłościach
wystarczy mi doba
zanim się rozbudzę
nie jestem panem siebie
śpią jeszcze moje półkule
czy mam zadatki na szczęście
czy wystarczy że czuję się dobrze
poszukam szczęścia głębiej
może zdołam do niego dotrzeć
życie to nie maszyna
produkująca tylko dobre dni
ale i złe kiedyś czas pochłania
tylko trzeba z nim termin uzgodnić
w radości dnia który się zaczyna
ze skorupy niepowodzeń wyskoczę
wiem że za szczęście trzeba płacić
jednak dziś się nim zauroczę
Komentarze (9)
Refleksyjnie ujęłaś ową życiową kwestię. Miło było
przeczytać:) Pozdrawiam:)
Dobrze,że nie wiemy co nas czeka,trzeba brać życie
takim jakim jest,raz na wozie raz pod wozem,życzę
szczęścia :)
Nasze życie jest zmienne. Pozdrawiam.
Takie jest nasze życie.Pozdrawiam:)
Ładna refleksja, Pozdrawiam milutko.
Dzisiaj może nie, ale jutro już tak. Pozdrawiam TES
Raz radość, raz smutek. Takie jest nasze życie.
podoba się mi Twój refleksyjny wiersz (zapraszam na
mój w podobnym tonie o pozytywnym myśleniu):) miłego
wieczoru
Ladna refleksja pozdrawiam