Matka
O mamo
zrodzony jak gwiazda na niebie
kocham Cię bardzo
nieraz boję się że odejdziesz
nad zatokę wiecznego zmierzchu
zapytasz Matko czemu ?
krąży wygłodniały koliber śmierci
a ten odgłos skrzydeł to ból
boję się boję
rozpłyniesz się jak mgła
w grząskim ropnym błocie
ślęczę godzinami przy katafalku
wyrywam z gardła i rzucam echem
rozerwało wypalone
na słońcu kamienie
wyjałowiony już od środka
wierzę że fruniesz na drugim brzegu
lecz patrzysz ukradkiem w zenit
i zapamiętaj odnajdę Cię
Komentarze (42)
Dotykasz czulego miejsca kazdego czlowieka, z podziwem
czytam o tej milosci, milosci ktora mozna dac za
zycia, zanim nie bedzie za pozno.Pozdrawiam
dziękuje za refleksję)))
ech..czasami matka jest traumą dla dziecka, zawsze
zazdtościłam innym dzieciom,ze mamy je przytulaja ,
całuja pocieszają...moja tego nie potrafiła. Dlatego
obiecałam sobie ze moje dziecko nie pozna uczucia
opuszczenia przez rodzica. Świetny wiersz. Pozdrawiam
:)
Matkę ma się jedną i uczucia są głebiną
Matczyna miłość to poczucie bezpieczeństwa..kiedyś TAM
spotkanie ..Wiersz smutny, ale takie chwile rozstania
niestety sa wpisane w nasze zycie..Pozdrawiam
serdecznie..
Norbert))))pozdrawiam podmiot Matka jest w sędziwym
wieku )))ŻYJĘ
Smutny wiersz o matce. Podoba mi się.
ale czasami śmierć matki jest traumą dla dziecka
))pozdrawiam
Smutny ale fajny wiersz. Matka bohatera wiersza nie
żyje. Odnajdzie ją po śmierci. Nie jest tego pewny.
Dzisiaj za nią bardzo tęskni...
Pozdrawiam. Miłego tygodnia...
tzn co egzaltacje czy człowieka który kocha
matkę))pozdrawiam
Odnajdę Cię...mamo!...mamy to obiecane już w chwili
narodzin...
pozdrawiam serdecznie
Podziwiam , P o d z i w i a m!!!!!!