Matka smierc
a kiedy przyjdzie takze po mnie...
...gdy w spokojnej ciszy...mozaika
rozkruszy matczyny powiew...
...napelnij smiechem swoje sny...
...gdy na ulicy pozbawionej wszelkich
skrupulow widowni-zaplaczesz...
...pozostaniesz niesmiertelnym...
moze bede sie bal...a moze nie
autor
jaszczur
Dodano: 2007-03-29 15:04:35
Ten wiersz przeczytano 469 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.