Matura
Czarna spódniczka i biała bluzka
Ogromne nerwy, stres, w głowie pustka
I siadam w ławce, zupełnie sama
I nikt nie pomoże, nawet mama
Przede mną leży arkusz biały
Długopis, ołówek i słonik mały
Leży nowy dowód osobisty też
Mały kasztan i fioletowy bez
Więc siedzę, piszę liczę
Z pozoru spokój, wewnętrznie krzyczę
Oddaję arkusz, wychodzę z sali
Wszyscy tak samo jak ja się bali…
Dzisiaj wyniki, trochę się boję
Już w kolejce po świstek stoję…
Wyszłam ze szkoły, radością pałam
Idę i krzyczę „Udało się!
Zdałam!”
Jednak potrafię :-)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.