mecz z życiem
grasz - wybierasz?
strzelasz
otwierasz drzwi
szef odgryza ci nogę
jeden - zero dla niego
następny zawodnik
może sekretarka
ugra coś dla siebie
samochód nie odpalił
dzwonisz po taxi
pyskaty kierowca
życzliwszy niż zwykle
dziś on wygrywa
dwa - zero
przychodzisz do domu
na ślubie - ty wygrałeś
masz ładną żonę
dwa - jeden
dziś nie boli jej głowa
remis
mistrzostwa potrwają
jeszcze ze dwadzieścia lat
jeżeli masz szczęście
puchar będzie Twój
Komentarze (5)
mecz , jego wynik , jest odbiciem naszego życia...i
oby w Twoim życiu było zawsze optymistyczniej niż w
reprezentacji Polski po ostatnim wierszu!
Mam być szczera?To mnie się za bardzo nie podoba. Ale
coś w nim jest..
Podoba mi się Twój wiersz, jest bardzo fajny, czutając
go przed oczy wpada codziennosć. Głos jak najbardziej
zasłużony.
Świetny pomysł! obry wiersz, no i ten mecz ... ja
często sądzę, ze przegrywam mimo, że zzewnątrz
wyglądam na zwycięzcę ... (co do stylistyki - czepnę
się -dziś nie boli jej głowa - jej zmienić na ją ;)
"dziś nie boli jej głowa
remis"...Jak dla mnie rewelacja. Swietny pomysl i
realizacja. Gratuluje