melancholia
modry bławatek zniknął już w polu
złociste promienie coraz mniej grzeją
a ja strudzona po zimnym deszczu
i po tym wietrze co mocno wieje
zniknęła tęcza zaraz po burzy
jesiennych liści w brud pod stopami
nie ma też słońca co wciąż się śmieje
szarości życia o krok przed nami
autor
zofiaK
Dodano: 2014-10-20 17:01:13
Ten wiersz przeczytano 953 razy
Oddanych głosów: 31
Rodzaj Nieregularny
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (34)
Jesiennie i melancholijnie. Podoba mi się wiersz,
pozdrawiam :)
Refleksyjnie,pozdrawiam cieplutko :)
Serdecznie dziękuję. Miłego Świętowania
Pięknie i z melancholią. Pozdrawiam.
Smutno...Bardzo ladny wierszyk
Pozdrawiam :)
Ładnie - podoba mi się tak, jak jest:)
Pozdrawiam!
W ty wersie
"nie ma też słońca co wciąż się śmieje"
aż się prosi o zmianę jego drugiej części, bo jeśli
czegoś nie ma, to nie może też śmiać się.
Może tak:
nie ma też słońca co wciąż się śmiało
albo
nie ma uśmiechu dawnego słońca
Serdeczne dzięki za moją melancholię
Piękny wiersz,też dopada mnie jesienią
melancholia,pozdrawiam cieplutko :)
Można sobie rozweselić - uśmiechem. I tak czynię, że
znalazłam piękny wiersz na temat jesiennych zawirowań
nastroju. Posyłam go Tobie zosiu:)
Aż boję się tej szarości.
Pozdrawiam:)
Smutkiem powiał Twój ładny wiersz
ale mnie się podoba :)
Pogdnie pozdrawiam :)
pieknie dziękuję
refleksyjnie z nutką jesiennej melancholii....
pozdrawiam :-)
Smutne ale piękne