Melancholiami napłakane
Wiatr wyjąc wszystkie wiersze wymiótł,
Ptasi poranek precz przegonił,
Chmury cherlawe chwytał chytrze,
Dziwnie drgającym deszczem dzwonił.
Zmęczony załkał, ziewnął znienacka,
Melancholiami maki musnął,
Głogi gadania gasły głodne,
Pod piwoniami podmuch przysnął.
Dereń dnia dotknął delikatnie,
Smutnym spojrzeniem suto sypnął,
Nabrzmiały nudą napłakaną,
Łzy łatwowierny łubin łyknął.
Wierzbina wszczęła wielką wrzawę,
Nadała nazwy nadwiędłym nowiom,
Dwuśpiewem drażniąc dopust dżdżysty,
Poezję plotła popisowo.
Wersy wróciły wyszumiane,
Torby tułacze tarmosiły,
Zapachniał zagon zwiewnym zwrotem...
Wierszami wygrzej mój wieczór, miły.
Komentarze (20)
Tautogram*
Wspaniały kunsztowny teutogram
podziwiam kunszt i pracowitość w tych pięknych
strofach
pozdrawiam:)
podziwiam kunszt i pracowitośc:)
pieknie wyszło:0
miłego dnia:*)
pewnie sporo trudu kosztował- ale wyszedł popisowo!