Męski organizm samoczynnie...
ach
jak ja kocham gdy się mnie
boisz się brać
jak te ziarenka chili
nie wyżeram przecież kubków smakowych,
czasem tylko
węch odbieram
poza granice moich perfum
lub wzrok zatrzymuje
do symetrii swoich oczu
czy Twoje rumieńce,
oblewając policzki,
mogły by po drodze zdjąć mi bluzkę?
czy to jednak grozi,
powodzią różowej farby
między Tobą a mną
czy może białą,
zbyt wcześnie?
Chyba że to lepsze,
niż wzdychanie
'skończyłeś nareszcie'
autor
slowocialemsiestalo
Dodano: 2009-01-17 00:44:25
Ten wiersz przeczytano 505 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.