Szefową miałam mitomanke.
oczywiście oczywbiuście
i przytakuje że mam rajce
Tequila już nie smakuje,
temperamentem ciemnych ciał
a ten stukot bębnów
ledwo żywego rastafarianina
wcale mi Ciebie nie przypomina
kończące się
w tali czarne loki
biodra w rytmie
burzy hormonów
i na bazarze,
kradnąc winogrona
w ekstazach
uderzeń serca
a teraz znowu,
robię sobie Kubański klimat,
swojego alkoholizmu
którego nikt nie zaznaczył
mi w kontraktach z diabłem
a przecież miałam tylko,
pracować dla miłości
do końca sierpnia
Komentarze (2)
oj różnie bywa...
ale ślepia moje mówiły przecie że to nieważne toż
miłość wiecie:)